ja pierdole 24 lata i brak odróżnienia płodu od człowieka, płód coś co nie ma nawet wykształconego układu nerwowego, a plemnik to potencjalny człowiek przecież mógł się połączyć z komórką jajową ale ty go zabiłeś na tej podłodze
sory ale dla mnie jest pojebane, że zwłoki mają większe prawo decydowania o sobie od kobiety, nie można użyć narządów martwej osoby jeśli ta się sprzeciwi albo nawet jeśli ta wyraziła zgodę a rodzina się sprzeciwi, ale można zmusić kobietę by podtrzymywała, życie jakiegoś zlepka komórek użyczając swojej macicy? nawet do oddania krwi nikt mnie nie może zmusić, nie sądzicie że to chore?
ja pierdole 24 lata i brak odróżnienia płodu od człowieka, płód coś co nie ma nawet wykształconego układu nerwowego, a plemnik to potencjalny człowiek przecież mógł się połączyć z komórką jajową ale ty go zabiłeś na tej podłodze
sory ale dla mnie jest pojebane, że zwłoki mają większe prawo decydowania o sobie od kobiety, nie można użyć narządów martwej osoby jeśli ta się sprzeciwi albo nawet jeśli ta wyraziła zgodę a rodzina się sprzeciwi, ale można zmusić kobietę by podtrzymywała, życie jakiegoś zlepka komórek użyczając swojej macicy? nawet do oddania krwi nikt mnie nie może zmusić, nie sądzicie że to chore?
Tak jak walę konia to zabijam komórki nic nie znaczące. Jak laska ma okres zabija komórki jajowe nic nie znaczące ale komórka zapłodniona plemnikiem jest już czymś nowym, czymś z czego powstanie człowiek,.
ja uznaje że zarodek żyje tak jak plemnik nie uznaje że jest człowiekiem bo nie ma układu nerwowego, wszystkie definicje człowieka odróżniającego go od reszty zwierząt z tego co wiem opierają się o zdolności intelektualne, te raczej bez układu nerwowego nie wspominając o rozwiniętym mózgu nie występują
kurwa mać! Wyzywam cie na pojedynek logiki i wiedzy z neurologi,biologii i genetyki! Zoabczymy kto bedzie miał więcej piw ten wygrywa!
Czy twoim zdaniem kwiat to istota żyjąca?! Pewnie nie. Ok tu masz punkt głuptasku.
A dlaczego? bo nie ma układu nerwowego ale jakoś żyje.
2 miesięczny płód ma już układ nerwowy! Czyli z definicji jest już człowiekiem! Czym się różni "godzinne" dziecko od dziecka które jest w 9 miesiącu w brzuchu? Tym, że to pierwsze jest na zewnątrz! Czym się różni 8 miesieczne od 9 miesięcznego? No właśnie paroma drobiazgami z wyglądu. Dochodzimy tak do drugiego miesiąca! Do tak zwanej "zygoty lewackiej". 2 miesięczny płód nie ma kończyn itp. wygląda jak groszek ale ma układ nerwowy więc odczuwa. Gdybyśmy go dotknęli jakoś by zareagował! Przez 2 miesieczny płód(jak i przez cały okres rozwoju) przepływa przez niego krew z tlenem więc zachodzi proces oddychania ale w innej postaci! Zachodza w nim procesy chemiczne jak u żywego człowieka. Rośnie z każdą minutą rozwija, z każdą minutą komórki się rozmnażają milionyrazy tworząc człowieka.
To nie są zwłoki!
Czym się różni godzinne dziecko śpiące w inkubatorze potrzymujące oddychanie itp(powiedzmy chore dziecko) od płody? Wyglądem! Twoim tokiem myślenia mozemy dojść do wniosku że takie dziecko w inkubatorze mozęmy zabić jak płód bo przecież też nie jest świadome. Matka to taki naturalny inkubator kurwa jego mać!
Po któryś tam nie ma czegoś takiego jak "to moje ciało, mogę z nim robić co chcę". Płód jest to mieszanina genów tworząca osobne ciało! Jest to nowe inne ciało wewnątrz ciała kobiety więc jeśli chce je zabić musi rozciąć sobie brzuch i odetnąc pępowinę lub się sama zabić aby zaprzestać dostarczać substancji odżywczych. Po raz któryś tam człowiek powstaje z tej "zygoty" no wiec jeśli kurwa "zniszczymy" tą "zygotę" to nie powstanie człowiek a więc ty postanowiłeś że ktoś się nie urodzi! jakim prawem?! kim ty kurwa jesteś?! Świeży kangur z pizdy wygląda jak ludzki 3 miesięczny płód. Mały kangur spina się do kieszeni gdzie się dalej rozwija. Więc z twoją logiką mozemy je wyjąć z kieszeni i je "zniszczyć" bo to jest coś? ja pierdole... Zawsze wszyscy pierdolą :jak ktoś coś ukradł to ujebać mu ręce lub do więzienia bo musi ponieść konsekwencje" no własnie wieć jakas pizda da dupy i się nie zbada musi donieść ciąże i chuj mnie obchodzi, że ona jest w gimnazjum. Jestem za abrocją do miesiąca po zapłodnieniu lub przy zagrożeniu życia(nawet przy 8 miesiecznej ciązy) ale nie ma prawa nikt do tego aby robić aborcję "kiedy mi się chce".
Ciąża to jest ETAP powstawania człowieka. Moim zdaniem ETAP powstawania człowieka jest przez pierwsze tygodnie a potem jest już rozwijanie się człowieka czyli mięśniemózg itd.
Gdyby była taka możlwiość to by dzieci rodziły się odrazu w kształcie człowieka ale tak nie ma.
Tak jak walę konia to zabijam komórki nic nie znaczące. Jak laska ma okres zabija komórki jajowe nic nie znaczące ale komórka zapłodniona plemnikiem jest już czymś nowym, czymś z czego powstanie człowiek,. Z tego powstaje nowe ciało nad którym nie mamy władzy prawnej aby decydować czy ma żyć czy nie.
Tak, nie użyłem tutaj słów z dziedziny neurologii,biologii i genetyki(hobby). Moją wypowiedź po prostu oparłem na tym i napisałem tak aby zrozumieć.
hahaha przy takiej debilnej definicji należało by badać każdą podpaskę by sprawdzić czy przypadkiem nie ma tam jakiejś zygoty, bo wiesz zapłodnienie to nie wszystko musi nastąpić zagnieżdżenie w nabłonku macicy zapłodnionej komórki jajowej, co nie zdarza się za częstoWięc wytłumaczcie mi zwolennicy aborcji do kiedy waszym zdaniem można zrobić aborcje. Do 9 miesiąca? 7? 4? 4 miesiąca 4 dni pięć godzin i 12 minut? A już 4 miesiąca pięć godzin i 13 minut ? Gdzie jest ta granica? NIE ma takiej! Jedyną granicą jest moment zapłodnienia i nie ma bata powiedzcie że kurwa nie mam racji.