mikolab1891 napisał/a:
Sorry, musiałem: a pęto też od razu opierdala? ;P
Przyjaciółka, z wdzięczności.
tarcer123 napisał/a:
To teraz wyobrqz sobien ze masz doczynienia z silnym szybkim duzym i wkurwionym psem a nie jamnikiem. Zejdz na ziemie.
Co nie zmnienia faktu ze masz zajebiscie silna psychike. Szacun
Słuchaj, pies to durne stworzenie, ale na ból reaguje jak każdy. Gdy cię gryzie lub jest zajęty gryzieniem innych, to jedyne wyjście. Czasem pomaga kop w jaja, ale to trzeba dobrze wycelować. A gdy już naprawdę jest ciężko, to wbijasz psu pięść do gardła żeby się dusił (i tak już masz pogryzione ręce).
Załatwiałem tak wilczury, doga niemieckiego i kilka kundli gdy byłem wolontariuszem w schronisku. Najważniejsze, to nie pokazać strachu i nie odpuszczać. Gdy zacznie uciekać, musi ponieść solidną karę, bo będzie to robił dalej. My takie psy usypialiśmy ze względu na bezpieczeństwo innych i ludzi, bo z tego już nie będzie pupila, bo chce i lubi dominować.