Czemu więc w takim razie motoryzacja jest mordowana przez gretozjebów i ekoterrorystów, a lobbowane są elektryki?
Spróbujemy rozkminić.
No jak jest w uj podaży, to czasami trzeba trochę zainwestować, żeby pojawił się popyt. Można by zachęcić, ale szkoda czasu na danie konsumentom wolnego wyboru. Lepiej zalobbować u najwyższych władz, które też chętnie przytulą euroska i siłą skłonią innych do używania bardzo niedopracowanej technologii. Jeszcze dorzucić Gretkę i innych ekopożytecznych idiotów, którzy sami z siebie pragną atencji innych, a tu jeszcze mogą przytulić "grosza".
Czyli to eko autka nie są ani ekologiczne, ani ekonomiczne tylko ktoś robi na tym ładny biznes i okrada europejczyków, przynajmniej tych w uni żydoeuropejskiej? No kto by pomyślał
Na jebmy jeszcze więcej podatków na węglowodory i ładujmy pieniądze w wiatraczki, fotowoltaike, samochodziki z dupy to na godne życie stać będzie tylko kurwy i złodziei.