Organizm który nigdy nie przeżył żadnej kontuzji musi być wyjątkowo śmiesznie słabiutkim organizmem. Chodzi mi o strukturę kości, ścięgien, mięśni, skóry... Niby tylko pojeby szaleją ale znam parę osób które jakichkolwiek ekstremalnych wyczynów unikają jak ognia i udało im się dotrzeć do wieku 40 lat bez większej kontuzji, bez złamania, wstrząsu, bez wykonywania jakichkolwiek niebezpiecznych czynności i ponoszenia za nie konsekwencji...
...i wiecie co... Oni mają tak wiotkie ciała że mam wrażenie że jak bym lekko z liścia stuknął gościa to rozpadł by się na moich oczach i popadł w śpiączkę...
...Trochę inaczej ma się wytrzymałość ciała u osób które jednak swoje życie bardziej ekstremalnie przeżyli... Nie tylko ciało ale inny rodzaj psychiki te osoby posiadają bo te takie wydygane że niby takie rozsądne to też mają pewne kłopoty z psychiką najczęściej uciekają przed problemami i jak by mogli to by wzywali Policję nawet jak ktoś pierdnie przy nich.