syulung napisał/a:
debile... ...maja obowiązek przepchnąć, staranować, przewrócić pojazd idioty/ki by jechać dalej. Gláby tutaj powinni być ukarani za niedopełnienie obowiązków.
Kurwa no przecież!
A babę powinni odznaczyć za to że pokazała niedbalstwo i patologie w (OCHOTNICZEJ!!!) straży pożarnej.
Młodzież zamiast NoLife'ić przed kompem lub zdobywać doświadczenie np. w piciu pod sklepem... to z nudów doprowadza do takich kryminogennych sytuacji. Mam nadzieję że odpowiednie służby zajmą się tą sprawą a organa władzy tj. Sołtys zamknie remizę co zredukuje przestępczość wśród wiejskiej patologii. Nie będą się gówniarze zabawiać za państwowe pieniądze!
To co zrobili było gorsze niż wypadek do którego wyjechali...
...Śledztwo, które na miejscu wypadku przeprowadzał miejscowy funkcjonariusz, ujawniło szereg nieprawidłowości które panowały w miejscowym OSP. Kluczowe okazały się zeznania proboszcza i informacje jakie uzyskał w trakcie uwalniania go z rozbitego pojazdu. Duchowny -jak twierdzi, że od dawna wiedział, ale chroniła go tajemnica spowiedzi. Tym razem będąc "po cywilnemu" podpytał strażaków o "to i owo". Trzeźwo myśląc, sprytnie wykorzystał swoje upojenie alkoholowe (czym nie wzbudził podejrzeń młodego bandyty) doprowadzając do rozmowy z uwalniającym go strażakiem.
W trakcie rozmowy wyszło na jaw że dowódca strażaków już od roku nie był u spowiedzi a kierowca wozu strażackiego niema uprawnień by prowadzić pojazd, czym stanowił zagrożenie w ruchu drogowym.
Kierowca usłyszał zarzuty jeszcze na miejscu zdarzenia. Tutaj refleksem wykazał się prokurator siedzący obok księdza.
Zadbano także o odpowiednią obstawę niedoszłego sprawcy drogowej tragedii.
Bandytę obezwładnił i odstawił do aresztu sam komendant miejscowej policji, który szczęśliwie nie ucierpiał w wypadku gdyż podróżował w bagażniku.
Funkcjonariusze zostali odznaczeni oraz otrzymali nagrody od ministra którym niedawno został prokurator.
Ostatecznie aresztowano jednego strażaka. Dla dwóch zastosowano dozór w ramach którego co wieczór meldują się na plebani. W celu zapobieżenia ucieczki zabrano im także bilety miesięczne PKS.
Nie wiadomo gdzie przebywa strażak który unikał spowiedzi, ale to najprawdopodobniej on stoi za podrzuceniem 3 dziwek, które znaleziono w rozbitym aucie proboszcza. Śledztwo trwa.