Taka dygresja:
Ta banda złodziei zwraca 4 tysiące złotych (oczywiście po pogrzebie), gdzie samo miejsce np: na wólce węglowej kosztuje około 15 tysięcy złotych. Za to koszt kremacji to 700 zł, potem każdemu wisi co się dzieje z urną tak też śmiało mogę ojca rozsypać skoro tego chce.
No to muszę Cię zmartwić.
"Prawo polskie nakazuje, aby urna z prochami została pochowana w kolumbarium, czyli rzędzie murowanych ścian, gdzie w specjalnych niszach umieszczane są urny z prochami. Jednak prochy nie każdego zmarłego trafiają na cmentarz. Niektórzy jeszcze za życia wyrażają wolę, aby ich szczątki rozsypać w jakimś szczególnym dla nich miejscu. Prawo polskie zabrania rozsypywania szczątków, czy to na tzw. „polach pamięci”, czy innych miejscach oraz przechowywania urny z prochami w miejscu innym niż na cmentarzu. Ponadto kwestie, związane z pochówkiem reguluje Ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych"
A gówno mnie to obchodzi? Chcę to wysypię i co mi udowodnią? odciski palców znajdą na prochach? No bez jaj. Jeśli zmarły ma taką wolę by go rozsypać albo postawić na kominku czy gablotce to nie ma problemu - zrobione.