Niech ktoś wstawi filmik jak ten gruby dzieciak się w końcu wkurwił i rzucił szczurem o ziemię w szkole.
Ja się wolałem w to nie mieszać, ale synowi chujki dokuczali w podstawówce.
Szczególnie jeden.
Poprosiłem jego kuzyna (syn brata) o interwencje.
Starszy może dwa lata ale karate i te rzeczy.
Nie zrobił skurwysynowi krzywdy. Ale JAK NA FILMIE gębę dręczycielowi obił.
A że ktoś z zewnątrz to zrobił...
Szacun na ichniejszej dzielni.
Mój młody miał spokój do końca szkoły.
W gimbazie sam już natłukł kolejnego dręczyciela.
Z kolegami , skomplikowana sprawa.
SPecjalne zebranie rodzoców było.
Wynik: 0:7 dla dręczyciela ;P
Mam satysfakcję, bo obu synom mówiłem - zaatakujesz - masz przejebane (u mnie też)
Bronisz się - ZABIJ, jak musisz.
Masz pełne moje poparcie.