Do rozmowy o fizyce kwantowej nie jest potrzebna inteligencja, lecz zasób wiedzy na temat wspomnianej fizyki kwantowej. Jak ma się inteligencja do posiadanego zasobu wiedzy? Nijak. Jeden przeczyta od ciężkiego groma książek, ale - choćby nawet nauczył się treści tych książek na pamięć - IQ będzie miał na tak niskim poziomie, że nie wyciągnie żadnych wniosków. Drugi, o nieco wyższym ilorazie inteligencji, przeczyta trzy książki, ale zwróci uwagę na ciekawostki, wyciągnie wnioski, ewentualnie będzie w stanie nawiązać do wiadomości, jakie ma z innych źródeł.
Gdybyś był tak inteligentną osobą, na jaką pozujesz, nie musiałby ci tego tłumaczyć "wymach*jący młotkiem lewak".
Pozdrawiam.
rozumiem, że jesteś geniuszem skrzywdzonym przez trywialny system edukacji, dlatego skończyłeś tak jak skończyłeś.
Bije od ciebie na kilometr problemami z psychiką
Jestem po prostu zwykłym gościem. Znajdą się ode mnie mądrzejsi, znajdą się też głupsi. Skończyłem tak, a nie inaczej, ze względu na swoją prywatną opinię na temat nadal trwającego boomu edukacyjnego lat 90-tych.
Podsumujmy - niedouczony, zakompleksiony, machający młotkiem lewak z problemami z psychiką. Zapamiętam, wpiszę to sobie do CV.
Tak sobie to tłumacz. To nie wina twojej słabości. Skoro nie pozwoliłem też zwalić winy na innych to doszedłeś do wniosku, że to twój wybór. Hahaha jesteś słabiutki. Jeszcze bronisz się ucieczką w lewackie hasełka
problem jest taki, że nie musisz wpisywać niczego, osoby przeprowadzające rozmowy kwalifikacyjne są przeszkolone i od razu wyłapują i skreślają kandydatów skrzywionych psychicznie
Wielki i nieomylny, wiesz o mnie wszystko. Pisz CV za mnie.
Jakimś cudem pracuję. Na dodatek nie jest to praca fizyczna. Widać ch*jowo ich przeszkolili.
Wyniki MMPI nie zasugerowały niczego, czym powinienem się martwić.
Strzelaj dalej, może kiedyś trafisz.
niech mi jakiś oswiecony lewak wyjaśni co krytyka polityki Izraela ma wspólnego z antysemityzmem?