TruckR napisał/a:
Najprostszym sposobem było by zamontowanie drugiej listwy tej barierki przy ziemi tak aby nie dało się zahaczyć o słupki.
Miało by to na celu "nakierowanie" motocyklisty ślizgającego się na dupie mniej-więcej wzdłuż drogi aż wytraci prędkość bo jakby zmierzał prostopadle do barierki to i tak ma nikłe szanse prześlizgnięcia się bezpiecznie pod barierką zwłaszcza, że po drugiej stronie barierki rzadko bywa "przyjazne środowisko" , częściej rowy, drzewa i urwiska.
Fakt, że dodatkowe koszty materiału (ale z drugiej strony może komuś dupę ocalić więc nie wiem czy jest sens wspominania o dodatkowych kosztach), mogli by chociaż zrobić tak na zewnętrznych zakrętów.
W niektórych miejscach widuję takie rozwiązanie, więc "da się".
Pozdro.
Biorąc pod uwagę, że motocykliści stanowią 1% ruchu na drogach (i to w lecie, średnioroczny udział motocyklistów ruchu jest mniejszy niż błąd pomiarowy), jest to kompletnie chybione i lepiej za te pieniądze obarierować inne miejsca, bo w wielu potrzebnych miejscach barier nie ma, bo kosztują dużo.
A co do widzianych przez ciebie podwójnych, to są bariery o podwyższonej wytrzymałości i stosuje się je w wyjątkowych sytuacjach w miejscach gdzie wypadnięcie samochodu z drogi niesie ryzyko gigantycznych strat (np. zburzenie jakiegoś budynku) i one też kosztują mnóstwo kasy.
Są jeszcze bariery linowe. Te są dopiero wesołe dla motocyklistów. Tną ich niczym takie urządzenie do cięcia gotowanych jajek z metalowymi sznureczkami. Potem ich trzeba zbierać do kupy, żeby w ogóle stwierdzić kto to był.