Alzheimer to przejebana choroba, mam nadzieję, że nie dożyję. Najgorzej jak taki człowiek jest fizycznie sprawny, wtedy odpierdala akcje, że ja pierdolę, a ucieczki to norma. Dlatego, na zachodzie Europy domy opieki stawiają za bramą fałszywy przystanek. Dziadki tam idą i czekają na autobus, nie trzeba ich daleko szukać.
Alzheimer to przejebana choroba, mam nadzieję, że nie dożyję. Najgorzej jak taki człowiek jest fizycznie sprawny, wtedy odpierdala akcje, że ja pierdolę, a ucieczki to norma. Dlatego, na zachodzie Europy domy opieki stawiają za bramą fałszywy przystanek. Dziadki tam idą i czekają na autobus, nie trzeba ich daleko szukać.
Ale nie to jest najgorsze. Najgorsze jest, że świat ci się rozpada. Przestajesz go rozumieć i rozpoznawać. To najstraszniejsza choroba na jaką można zapaść.
Najstarszniejsze to jak ci dziecko umiera a ty jesteś bezsilny...
Jak masz niemca i nic nie ogarniasz to nawet nie wiesz że jesteś chory.
Coś jakby codziennie najebany.
Dla mnie to żadna choroba.
Alzheimer to przejebana choroba, mam nadzieję, że nie dożyję. Najgorzej jak taki człowiek jest fizycznie sprawny, wtedy odpierdala akcje, że ja pierdolę, a ucieczki to norma. Dlatego, na zachodzie Europy domy opieki stawiają za bramą fałszywy przystanek. Dziadki tam idą i czekają na autobus, nie trzeba ich daleko szukać.