Wysłany:
2016-04-05, 12:28
, ID:
4511213
1
Zgłoś
Ludzie wychodzą na łono natury, żeby zażyć trochę rekreacji i spokoju od miejskiego syfu, to jeszcze tam jeżdżą te piździelce ze swoimi motorynkami. Jak mnie wkurwiają.
U mnie to samo. Raz na jakiś czas znajdę kilka godzin, żeby sobie pojechać rowerami poza miasto to i tam zawsze spotkam pojebańców na motokrosach. A w wakacje to już w ogóle tragedia.
Mam nadzieję, że w końcu wejdzie jakieś prawo, które będzie zabraniać tym zjebom na jeżdżenie po terenach, które nie są torami specjalnie do tego stworzonymi.