Baronessa zapodaj no jakiś opis, co byś z taką miss, taka dupeczką zrobił
Yo yo wariacie, wchodzę na beat, robię to na grubo,
Lubię otyłe loszki, mówią, co z tobą parówo?!
Niech każdy słucha, nie ma tu lipy,
Kiedy idę ulicą, odwracają się te tłuste cipy,
Liczy się waga, nie liczy się dusza,
Kiedy idziemy razem, locha z dupy bąki puszcza,
Wielkie brzuszysko, cyce jak dwie góry,
Z takim zestawem nie ma miękkiej rury,
Duże dupsko, które lubię chwytać,
Za chwilę twarda będzie moja pyta,
Niech się trzęsą zwoje sadła, kiedy wchodzę w cipsko,
Ona wie, że skończę w jej cipie szybko,
Zaraz nastawi tłuste kapsko, oj będzie furczało,
Locha będzie krzyczeć, mało, mało!
Więc nie hejtuj wariacie, bo to nie ma znaczenia,
Nie potrzebuję twego pozwolenia do otyłych loszek pierdolenia,
A ty bejbe, jak nie masz 50 kilo nadpiździa,
To za bramę wypiżdzaj,
Nie potrzebuję chudej brochy,
Co ciągle strzela fochy...
Yo yo wariacie, wchodzę na beat, robię to na grubo,
Lubię otyłe loszki, mówią, co z tobą parówo?!
Niech każdy słucha, nie ma tu lipy,
Kiedy idę ulicą, odwracają się te tłuste cipy,
Liczy się waga, nie liczy się dusza,
Kiedy idziemy razem, locha z dupy bąki puszcza,
Wielkie brzuszysko, cyce jak dwie góry,
Z takim zestawem nie ma miękkiej rury,
Duże dupsko, które lubię chwytać,
Za chwilę twarda będzie moja pyta,
Niech się trzęsą zwoje sadła, kiedy wchodzę w cipsko,
Ona wie, że skończę w jej cipie szybko,
Zaraz nastawi tłuste kapsko, oj będzie furczało,
Locha będzie krzyczeć, mało, mało!
Więc nie hejtuj wariacie, bo to nie ma znaczenia,
Nie potrzebuję twego pozwolenia do otyłych loszek pierdolenia,
A ty bejbe, jak nie masz 50 kilo nadpiździa,
To za bramę wypiżdzaj,
Nie potrzebuję chudej brochy,
Co ciągle strzela fochy...