Wysłany:
2024-09-30, 21:59
, ID:
6782585
28
Zgłoś
Zakładając, że to Bangladesz, to nie ganiają jej za strój. Trochę pojeździłem po "dzikich" krajach i wbrew pozorom:
-Bangladesz jest dość otwarty i tolerancyjny, używając standardów krajów muzułmańskich
-Nawet w Iranie taki strój byłby akceptowalny u białej kobiety z zagranicy
-Najczęściej czepiają się za dekolt, brak rękawów i mini, tu nic nie ma takiego
-jak już się czepiają, to w miejscach świętych. Na ulicy nigdy (!) nie spotkałem, aby więcej ludzi się przypierdalało do takiego stroju
-tu przypierdalają się dzieciaki. "strażnikami moralności" są raczej mężczyźni, częściej stare dziady.
Reasumując, śmierdzi mi to karyną, która wcześniej nakręciła jakąś gównoburze, np opierdalając dzieciaka za żebranie nachalne (to akurat standard)