Załóż sobie firmę i rób z nią co Ci się żywnie podoba, sprzedawaj, nie sprzedawaj, niemcowi, Polakowi, Marsjaninowi, mamie, babci, koledze, nikomu. Za darmo oddaj, albo nic nie rób. Ale ch*j Ci do tego, co ktoś ze swoją prywatną firmą robi i komu przekazuje udziały.
Na ekonomii to ty się nie znasz, po co w ogóle udzielasz się w temacie którego nie rozumiesz? Siłę narodu tworzą jednostki, ci mali jak i ci wielcy przedsiębiorcy. Jak sądzisz gdzie idą główne przychody takiej firmy, która została sprzedana np skośnym lub szwabom albo komukolwiek innemu? W naszym interesie jest to aby dbać o takie firmy i rozwijać, umacniać ich pozycje na naszym rynku. Tak aby kapitał pozostał w kraju a nie napychał portfele innym. Tylko to trzeba być dalekowzrocznym, oczywiscie zdaje sobie sprawę z tego że niektóre firmy przez nieumiejętne zarzadzanie popadają w długi i chcac się ratować szukaja inwestorów poza granicami. Ale w tym rzecz, że to państwo powinno wspierać, nieoniecznie finansowo. Często wystarczyło by aby pomóc w kierowaniu firmą, mamy wielu inteligentnych, bystrych menadżerów. Widzę to tak: Kiedy jakaś firma zaczyna mieć problemy, to zamiast puszczać ją chinolom to powinno się zebrać grono ludzi o odpowiednich kompetencjach i uradzić jak można by odwrócić sytuację. Zapewne i tak tego nie pojmiesz ale leje na to. Pięknym przykładem Twojego podejścia jest pan Andrzej Sapkowski. Wesołych Świąt.