drakasraka napisał/a:
pewnie wracała do domu po pracy i myślała w jakimś sosie zrobie psa na obiad. Jakie to życie wywrotne jest. Dziś wygrał pies.
Raczej myślała, w jakim sosie zrobi schab lub w jakiej panierce zrobi kurze łapki. Psiny już się tam prawie nie je. Na pewno, nie w miastach, a najwyżej w niektórych wiochach, głównie w prowincji Guangdong. Tym bardziej, że znaczna część prowincji i miast, wprowadzała systematycznie, od 2015 roku, zakaz spożywania oraz hodowli w celach spożywczych psów i kotów. Od połowy 2020 roku, zakaz sprzedaży tego mięsa, a od początku 2024 roku, także zakaz hodowli i spożycia, obowiązuje w całych Chinach. Jeszcze w 2017 roku, przeciętne spożycie psów, oceniano na 20 mln szt. Natomiast w 2022 roku, to było już tylko 3 mln szt. Jednocześnie, cena wzrosła z 50 do 80 juanów za kg (około 45 zł), czyli ponad trzy razy więcej, niż za kurczaka i prawie cztery razy więcej, niż za wieprzowinę.
Gdybyś miał chęć na dobrą psinę, to zasuwaj do Korei Płd. Jest tam jeszcze około 1,5 tys. restauracji, które ją serwują (zasoby hodowlane w całym kraju, ocenia się na 0,5 mln sztuk). Obecna cena, to 10500 wonów za kg (około 30 zł). Tylko radzę się pospieszyć. Właśnie w tym miesiącu, koreański parlament uchwalił zakaz hodowli w celach konsumpcyjnych, sprzedaży i spożycia psiny, który wejdzie w życie 1 stycznia 2027 roku.