Wysłany:
2024-08-25, 7:49
, ID:
6751452
5
Zgłoś
Na własne oczy widziałem akcję, jak jakiś rumun z wielką torbą wyładowanym towarem, nawet kawa mu wystawała, minął kasę i spokojnie do drzwi, na pewniaka, przecież drzwi są rozsuwane.... Na szczęście kasjerka miała tajemniczy przycisk i Czarek nie otworzył.... Za to podszedł Czarek z obsady sklepu i zaprosił go na konwersację i spotkanie z policją. Dawne lata, powyżej 10 wstecz...