44done44 napisał/a:
Śpieszę z odpowiedzią .
To ja też coś odpowiem.
Miałem okazję podróżować po Ameryce lacinskiej z bardzo fajnym typem jako przewodnikiem.
Tu może być to co przedmowca powiedział lub tranzyt.
Sporo karteli używa takich sklepikow jako punktów przerzutu.
Ktoś coś zostawia, ktoś to coś odbiera.
Eliminuje to niejako próbę śledzenia bo zawsze sprzedawca może powiedzieć że nie wiedział co tam jest w środku. (wszyscy wiedzą)
No ale te wrogie kartele niezbyt to lubią. Bo hajs się nie zgadza.
To odpinaja od świata takiego sprzedawcę.
Chuj wie po co bo na jego miejsce jest 100 chętnych do takiego procederu.
Gościu na motorku zapewne też zawita na ten portal ino ci z tego od przerzutu się nim zajmą.
A teraz gwoli wyjaśnienia czemu ci sprzedawcy na to idą.
W krajach Ameryki lacinskiej jest ogólnie bieda.
A tu ci przyjeżdża gościu i mówi że za te kilka paczek miesięcznie zarobisz tyle co w pół roku/rok. To wielu się nie zastanawia.
A ci którzy jednak mają jakieś obiekcje to są zastepowani tymi którzy tych obiekcji nie mają.
W Bogocie więcej widziałem na ulicy uzbrojonych crusados niż jakiejkolwiek policji. W biały dzień. Długa broń, kamizelki taktyczne i takie tam pierdoły.
Pewnie polski MON by im pozazdrościł wyposażenia.