spójnik wprowadzający zdanie wyjaśniające wcześniejszą informację lub ostrzegające przed konsekwencjami niewykonania tego, o czym była mowa wcześniej
Wkurwia mnie jak ktoś tak konstruuje zdanie. Chodzi mi o zaczynanie zdania od spójnika (bo), który jak sama nazwa wskazuje ma spajać dwie części zdania. Poza tym kojarzy mi się z pojebanymi przemyśleniami na zdjęciach nastolatek na facebooku..