To ja ci coś powiem. Mam kilkuletni staż na siłowni. Zdarzyły mi się w życiu próby pomocy komuś początkującemu, kto ewidentnie nie ma pojęcia jak dane ćwiczenie wykonać. Wiesz jaka była zazwyczaj reakcja? "aha", "fajnie", "radzę sobie", "zajmij się sobą", "jesteś instruktorem?", taka nasza polska duma... Trudno, szmaty z siebie nie będę robił. Nie śmieję się z nikogo, ale też nie wtrącam. W końcu od tego są pracownicy.Ehh no tak to jest kiedy na siłce zamiast paru osób które posłużą radą i pomogą początkującym są idioci śmiejący się z początkujących. Taka prawda.
Ehh no tak to jest kiedy na siłce zamiast paru osób które posłużą radą i pomogą początkującym są idioci śmiejący się z początkujących. Taka prawda.
Ćwiczyłem w czasach szkoły średniej, sporo wtedy czytałem nt. kulturystyki. Teraz po kilku latach przerwy znowu zacząłem chodzić do klubu fitness. Nie jest to dla mnie żadna ujma spytać kogoś o radę, wysłuchać gdy sam ktoś od siebie daje wskazówkę i co najważniejsze nie wstydzę się ćwiczyć lekkimi ciężarami, które na ten moment są dla mnie odpowiednie, a inni mają z tym jakiś ogromny problem. Dla przykładu, choćby wczoraj widziałem typa - wzrost około 175-180, waga w granicach 65-70 kg i na rozpiętki (wolny ciężar na ławce-płasko) po 15 kg. Ręce schodzą do środka, opadają, typ kompletnie źle wykonuje ćwiczenie, w ostatniej serii nawet jednego powtórzenia nie zrobił, bo nie dał rady. Zmęczył mięśnie ale żadnego pożytku z ćwiczenia nie ma. Triceps - ręce wykończone po poprzednich ćwiczeniach, a on izolowane ćwiczenie jakim jest francuskie prostowanie ze sztangielką stojąc, znowu jakąś wielką hantle do łapy i ledwo ją dźwiga, ramie się całe telepie a jakiś jego ziomek (całkiem dobrze ubity) jeszcze mu pomaga...
Koleś sobie krzywdę zrobi ale spoko, bo jak się ktoś zapyta ile bierzesz na klatę i bica to o kurvva...
Tutaj nie ma co się wstydzić, bo jedynie można sobie krzywdę zrobić, a zerwany mięsień, czy każda inna kontuzja nie jest przyjemna.. Również mam jakiś staż na siłowni, lecz mimo tego, jak nie jestem pewien co do jakiegoś ćwiczenia, zawsze pytam kogoś z większym stażem i doświadczeniem. Nie ma co z siebie robić wszystkowiedzącego nieomylnego herkulesa. A co do mniejszych ciężarów, odpowiem Ci tylko Tyle : "Nie ciężary, lecz technika, zrobi z Ciebie zawodnika" .