Chińczycy mają takiego jebla na punkcie wysokości budynków, że sam mieszkałem w Kantonie na 42 piętrze w hotelu Ocean, który jak policzyłem na palcach z zewnątrz, miał tylko 26 kondygnacji. Fikcyjne piętra po drodze i brak pokoju kończącego się na 13. Pojebani, no powiadam Wam pojebani.