tak mi się przypomniało:
kiedyś kumpel stał na przystanku i podszedł do niego niewidomy, który spytał o drogę, a że kumpel był zajęty rozmową z drugim kumplem, to odruchowo wskazał ręką i powiedział "tam"
niewidomy odpowiedział tylko "aha" i odszedł zawiedziony
dopiero po chwili dotarło do mojego kumpla co zrobił