Wysłany:
2012-07-12, 1:12
, ID:
1257141
11
Zgłoś
Nie obchodzi mnie to ile zarabia na "vlogowaniu". Nie obchodzi mnie jakich zagrywek użył, żeby pozyskać widza. Nie obchodzi mnie również czy reklamuje na swoich filmikach karmę dla psów czy też papier toaletowy. Nie jestem również jego wielkim fanem gdyż nie mam czasu na oglądanie jego seriali z gier czy też recenzji po 30min, jednak fakt jest faktem: bardzo przyjemnie mi się ogląda jego filmiki (jak już jakiś włączę w wolnej chwili to muszę oglądnąć do końca), jest bardzo ogarniętym facetem i jeśli dobrze zarabia na tym co robi bardzo dobrze i co uwielbia to tylko mu pozazdrościć. A, że inni mu zazdroszczą widzów to już inna sprawa. Tak to jest, że jak ktoś się wybije to w pewnym momencie przychodzi czas na hejtowanie. Można wspomnieć o przykładowo Robercie M, jaka swojego czasu była na niego nagonka (która trwa nadal jednak w mniejszym stopniu). To wszystko minie, a prawdziwy widz/fan i tak pozostanie przy swoim artyście/vlogerze w ciężkiej chwili. I ch*j w dupę zazdrosnym hejterom!