jegomościa na brzuch, stopą stajesz na łopatkę, chwytasz za ramie tuż pod dłonią i, kolanem zapierasz o łokieć i ciągniesz ile dała fabryka - łatwe, szybkie a boli jakby go diabeł bolcował
Mam przykra wiadomość. Diabły nie istnieją. Także nie wiem kto cię bolcowal. Może ojciec i przez to jego oblicze było dla ciebie diabelskie? Może porozmawiasz o tym z terapeuta?