kurwa akurat na studiach dorabiam w pewnej knajpie na kuchni i w życiu nie wpadłbym na pomysł biegać po kuchni a co dopiero z garem z wrzącą zupą, zawsze coś sie wyleje na podłoge i kurwa ktoś nie posprząta co sprawia że praktycznie co zmiane idzie sie wyjebać, no ale chińczyki to inny gatunek
Gdy się chińczyk spieszy, zawsze nas rozśmieszy
Gdy się chińczyk spieszy.
To się sadol cieszy.
gorącą zupę się nosi w dwie osoby, albo powoli i nisko. a ten jeszcze mógł od razu na siebie wylać, co za debil.