Nie lubię skośnych filmów. nawet jeśli - ponoć - arcydzieło nakręcone przez Kurosawe. to teatralne, przerysowane nierealistyczne aktorstwo mnie odrzuca - to nie ta kultura. Nawet jak sie mordują to mi to jakoś nie pasuje, już bliższa mi jest ekspresja - dajmy na to - południowoamerykańska, mają więcej polotu i luzu, u chinoli ruchy jakieś kwadratowe, kanciaste
Nie lubię skośnych filmów. nawet jeśli - ponoć - arcydzieło nakręcone przez Kurosawe. to teatralne, przerysowane nierealistyczne aktorstwo mnie odrzuca - to nie ta kultura. Nawet jak sie mordują to mi to jakoś nie pasuje, już bliższa mi jest ekspresja - dajmy na to - południowoamerykańska, mają więcej polotu i luzu, u chinoli ruchy jakieś kwadratowe, kanciaste