Wysłany:
2024-09-05, 8:04
, ID:
6761135
2
Zgłoś
Moj ojciec kolejarz nigdy za kołnierz nie wylewał. Kiedyś zamiast wrócić do domu drezyną z innymi został jeszcze gdzieś w terenie. Drezyna nie zatrzymała się nam nad domem, tylko pojechała a zaraz za nią zerwała się sieć trakcyjna. Widzieli jak za nimi płonie ziemia. Gdyby nie ojca nałóg usmażyłoby się 7-9 osób. A mówią, że alkohol szkodzi zdrowiu.