Ja się pochwale.
W liceum (dawno temu) kolega który miał 18 lat, kupił chloroform ok 1,5l. Porozlewaliśmy to w małe buteleczki i cała ekipa przez kilka dni się tym narkotyzowała. Fazka była taka że trochę się pierdoliło ze wzrokiem, i przede wszystkim dźwięki, zdeformowane, takie trochę elektroniczne brzęczenie. Odpłynąłem 2 razy, raz w pokoju jak cały czas trzymałem butelkę pod nosem, i raz na chodniku, kiedy trzymając w rękawku buteleczkę, sztachałem się spacerując
Po 2-3 dniach takiej zabawy, każdy dzień zaczynało się od rzygania, a po tygodniu miałem już dożywotnio dość. Po ok roku poczułem raz ten specyficzny zapach, i się porzygałem. Teraz pewnie było by podobnie.
W każdym razie, żeby odpłynąć po tym, trzeba wdychać kilka minut ;D