Wysłany:
2012-12-08, 20:34
, ID:
1641426
2
Zgłoś
Przybywam by pomóc, już w ten zad tłumacze!
Otóż nieuczciwy kmieć niecny w niebieskim wieśwozie, starawszy się zaimponować swojemu stadu 2 kopytnych istot wypruł niczym strzała ze złamanego łuku na zielonym jak delikatny mech świetle drogowo-sygnalizacyjnym, gdy owy Mociumpan w karecie zwanej Subarru jechawszy spokojnie zauważył owe niecne zamiary złoczyńcy niedobrego, dał mu się cieszyć chwilą triumfu warcholstwa nad obyciem zacnym. Gdy nagle depływszy do odpowiedniego w tenże moment pedał wać Pan w kilka sekund oddalił się hen przed owego zmeuchaconego bambetlarza i tymże czynem zło dobrem zwyciężył.
A świadkowie to widzieli i przekazywali dalej i wszyscy żyli długo i szcześliwie....
oprócz pederasty niecnego z niebieskiego rumaka.