Biorąc pod uwagę co się robi imigrantami na granicy z USA to trochę bez sensu. Wystarczy gdzieś przejść przez mur i dać się złapać, potem powiedzieć że się szuka azylu politycznego, skłamać że się jest z jakiegoś na prawdę pojebanego południowego kraju Ameryki i gotowe. Wyznaczą takiej osobę sprawę sądową za kij wie ile miesięcy albo lat, wyznaczą ją w jakimś mieście gdzieś w głębi USA a jeśli chodzi o to co z nimi zrobić w trakcie czasu oczekiwania to nie ma żadnych regulacji więc ich puszczają wolno i tak oni się tam rozpuszczają w kraju.
Chyba ostatnio wiadomości nie czytasz albo Echo Moskwy robi swoich czytelników w chuja