Wysłany:
2012-03-18, 8:57
, ID:
1037113
Zgłoś
Większość FPSów to bezmyślne nakurwianie z odrobiną refleksu i obeznania z grą, tak to żaden teamplay, może i są drużyny, ale i tak nie ma jakiejś specjalnej taktyki, hordą zalejesz każdego, najwyżej zaliczy się glebę i tak każda runda, nic nadzwyczajnego - równie dobrze można robić turnieje drużynowe w celności podczas szczania.
Oczywiście są takie gry które bardziej mobilizują ludzi do współpracy, już sam Wolfenstein: Enemy Territory był minimalnie utrudniony pod względem profesji, ale to i tak sprowadzało się do grania medykiem na morfinie tankując panzerfausty.