ahh coraz bardziej zaczynam lubieć hejtów, bo gdzie bym komentarzy nie przeglądał to są, ale teraz to się już tylko uśmiech pojawia
Czasy białych rękawiczek wspominam z nostalgią, choć byłem jeszcze młody... A dyskoteki się zaliczało bez piwka i białego noska jak co po niektórzy sądzą
dziś już coraz bardziej ustatkowany(o dziwo nie zaćpałem się od klubów ;o), to i tak do klubu co jakiś czas pójdę BAWIĆ SIĘ. Dla tych wszystkich pomyleńców którzy kluby kojarzą z fetą i hałastrą. Prawda jest taka że wchuj ludzi się tam bawi, tańczy i przychodzi dla muzyki, podczas kiedy wy hejtujecie internet
Wole iść wyrwać dupe w klubie niż być jak co po niektórzy tutaj i hejtować kluby i wszystko inne.
Bless