Śmieszkujcie se ch*je.
W tej sytuacji - szacun.
Pewnie że szacun. Nie to co w Polsce. Już nie pamiętam gdzie dokładniej ale stary poszedł do sklepu i zostawił syna w samochodzie, ten się zaczął palić, nikt kurwa nie pomógł dziecku tylko się gapili jak te szpaki w pizdy. głośno o tym było, chcieli zarzuty nawet gapiom stawiać... A młody dosyć mocno poparzony został