Fajnie że to Polak napierdala anie na odwrót!
Szkoda tylko że to sport dla małp.
Zamkniętych w klatce.
A oglądający ten "sport" nie różni się prawie niczym od, małpy która ogląda bijące się po ryjach banany.
Fajnie że to Polak napierdala anie na odwrót!
Szkoda tylko że to sport dla małp.
Zamkniętych w klatce.
A oglądający ten "sport" nie różni się prawie niczym od, małpy która ogląda bijące się po ryjach banany.
W pojedynku, który najbardziej interesował polskich fanów podczas UFC 165 Daniel Omielańczuk (MMA 16-3-1) pokonał przez nokaut w trzeciej rundzie Nandora Guelmino (MMA 11-5-1) w walce w walce otwarcia gali UFC 165 w Toronto.
Polak bez wyraźnych oznak zdenerwowania rozpoczął pojedynek od kilku wysokich kopnięć i nieznacznie przeważał w pierwszej rundzie toczonej głównie w stójce. W drugiej odsłonie Daniel po raz pierwszy zranił rywala kilkoma lewymi sierpowymi. Chwilę potem obalił rywala, ale później niefrasobliwie oddał pozycję, próbując kimury na Austriaku. Od tego momentu inicjatywę przejął Guelmino, który wybronił się z techniki kończącej, a następnie kontrolował pojedynek z góry, zadając ciosy. W tym momencie walki obaj ciężcy byli już bardzo zmęczeni. W trzeciej rundzie Omielańczuk, mimo już wyraźnych problemów z kondycją, ponownie przejął inicjatywę. Pod koniec rundy udało mu się naruszyć rywala lewym sierpowym, a następnie zafundować mu potężny nokdaun tym samym ciosem, po którym zakończenie walki w parterze było już formalnością.