Bycie postrzelonym to nie zawsze bycie zastrzelonym. Większość strzałów się przeżywa.WYDAJE mi się, że oni zaczęli od strzału, więc i tak by zginął.
To detal który pewnie większości oglądających nie zauważyła (bo trzeba oglądać w miarę uważnie, a nie układając rzeczy na biurku i gadając z Mietkiem z biurka obok). A nawet jak ktoś zauważył, podkreślenie tego wspominając skutki obrony wskazuje na związek przyczynowo-skutkowy a nie jest wyłącznie opisem filmu. Bo zwykle killerzy zabierają swoje fanty, zwłaszcza te warte jakiś pieniądz.Mówisz? Czyli to, co widać na filmie, to to, co widać na filmie?
;>
______________
1.XI — niech będzie i twoim świętem!