Ogólnie fajne, ale miejscami trąci lewactwem
"Moglibyście pozwolić 1% ludzi posiadać wszystkie bogactwa kraju" - Co rząd obchodzi kto co ma? Jeśli ukradł to do pierdla, ale jeśli uczciwie zarobił - to na ch*j drążyć temat? Pragnę przypomnieć, że najbogatszy człowiek świata Bill Gates tworzy tysiące miejsc pracy i rozdał 30 mld (miliardów!) dolarów na walki z chorobami i głodem itp. To lepiej by było to $30mld rozdać Afroamerykanom (wybaczcie - czarnuchom) na takie niezbędne rzeczy jak: wódę i iPady?
"Moglibyście pomóc swoim bogatym przyjaciołom stać się jeszcze bogatszymi obniżając ich podatki" - Co to jest za chora koncepcja, aby ludzie nie byli równi wobec prawa (systemu podatkowego)? Czy ktokolwiek z nas "bardziej" korzysta z naszego wojska lub straży pożarnej? Wszyscy korzystamy tak samo więc wszyscy powinniśmy płacić tyle samo.
"Moglibyście ignorować potrzeby ubogich do [...] edukacji." - Jak ktoś jest naprawdę biedny to nie idzie na studia tylko do roboty bo musi zarobić na życie i płaci podatki na studia tego "średniego" - notabene bogatszego od niego. Tak to wygląda w praktyce. Jakby się płaciło bądź odpracowywało studia wtedy nie mielibyśmy problemu bezrobocia miliona socjologów itd.
"Moglibyście torturować więźniów z zagranicy" - a co jest złego w biciu ciapatych?
"Moglibyście wypełnić wasze więzienia jedną grupą etniczną i nikt się nie poskarży" - no to jak czarnuchy kradną to mamy ich nie wsadzać do więzień, ze względu na kolor skóry? A niewinnych białych wsadzać, aby w więzieniu było kolorowo? Toż to... rasizm.