Po 70 roku życia obligatoryjnie ponowne podejście do egzaminu z dokładnymi badaniami lekarskimi (w efekcie oczywiście żaden dziad by nie otrzymał prawka)
Zobaczymy, co powiesz, gdy sam będziesz na emeryturze, a do lekarza trzeba dojechać mimo trudności z poruszaniem się.
Mój dziadek skończył już 80 lat, nie przejdzie 100m, bo mu nogi nie pozwalają, ale wciąż jeździ bezpiecznie. Nigdy nie słyszałem, żeby miał stłuczkę z własnej winy. Ale przynajmniej jeździ tylko kilka kilometrów dziennie i po małym mieście, gdzie ruch jest umiarkowany i powolny.