Dziewczynka na przejściu

W/g opisu 10 letnia Izraelka.

Niby szkoda, bo dziecko... ale to dziecko z izraela...hmm i być tu szkoda, czy nie szkoda?

Żydzi trzymają w ryzach większość arabów na bliskim wschodzie i są państwem demokratycznym, więc zastanawianie się "szkoda czy nie szkoda" jest zwykłym przejawem debilizmu i ignorancji.

ps
Wojna żydowsko - palestyńska w tym wątku za 3...2...1...

Tak raczej bardzo słabo szkoda

[ Dodano: 2024-11-26, 19:46 ]
Tak jak choremu szkoda usuniętego nowotworu

Pierdolicie hopolicie. Dzieciaka zawsze szkoda.

Głupia pizda już się nauczyła że pod samochód się nie wchodzi.

Jak z izracwela to nie szkoda. Uprzedzając jakieś dziwne sugestie... nie interesuje mnie, co tam sobie robią z ciapatymi - po prostu ich nie lubię. I nie ma większej różnicy czy to dziecko czy emeryt, bo za 10-15 lat to dziecko będzie dorosłym podczł..., obywatelem Izraela znaczy się, więc im szybciej kipnie tym lepiej. Mały murzyn też za 10-15 lat będzie już pełnoprawnym złodziejem/dilerem/gwałcicielem, więc co za różnica? 🤣

Była żymka nie ma żymki🤣🤣ani tego nie szkoda ani nie współczuję, specyficzny naród do utylizacji

Abstrahując od powyższych dywagacji, największa jak zawsze wina motopizdy. Amen.

Pieknie, piwko dla kierowcy!

Skutki popierdolonych przepisów. Z pierwszeństwa dla pieszych diabeł się cieszy.
Nadmierne poczucie bezpieczeństwa prowadzi na cmentarz.
Poczucie zagrożenia pozwala przetrwać. Tak to natura od tysięcy lat wypracowała i każdy kto w to próbuje ingerować to tępa pała.
I nie piszcie mi że pięcioletnie dziecko jest za głupie. Mój pies był mądrzejszy i cierpliwie czekał na wolną drogę. Nie pchał się nikomu przed maskę.
A to dlatego że nie był poddany debilnej edukacji o przywileju pierwszeństwa.

Mądry Jaś nie potrzebuje żadnych odblasków, nie potrzebuje idiotycznych porad policjantów, bo wie że nie wchodzi się na przejście kiedy zbliża się auto. Mądry Jaś nie wymusza hamowania pojazdu. Mądry Jaś przepuszcza auto i bezpiecznie przekracza jezdnię w drodze do swojej szkoły. Bądź jak mądry Jaś!

Poczucie zagrożenia pozwala przetrwać. Tak to natura od tysięcy lat wypracowała i każdy kto w to próbuje ingerować to tępa pała.

To też natura:

Częste wydzielanie adrenaliny, szczególnie w sytuacjach przewlekłego stresu, może mieć negatywne skutki dla organizmu. Adrenalina jest hormonem wydzielanym przez nadnercza w odpowiedzi na stres, wywołując tzw. reakcję „walki lub ucieczki”. Oto potencjalne skutki:

1. Problemy sercowo-naczyniowe:
Nadciśnienie tętnicze – adrenalina podnosi ciśnienie krwi.
Arytmie serca – częste pobudzenie może prowadzić do zaburzeń rytmu serca.
Zwiększone ryzyko zawału serca i udaru – długotrwałe obciążenie serca i naczyń krwionośnych.
2. Zaburzenia metaboliczne:
Hiperglikemia – adrenalina podnosi poziom glukozy we krwi, co może prowadzić do insulinooporności i cukrzycy typu 2.
Przyrost masy ciała – przewlekły stres i adrenalina sprzyjają odkładaniu tłuszczu, zwłaszcza w okolicy brzucha.
3. Problemy z układem nerwowym i psychicznym:
Niepokój i lęki – nadmierna produkcja adrenaliny może prowadzić do stanów lękowych.
Bezsenność – adrenalina utrzymuje organizm w stanie pobudzenia, co utrudnia zasypianie.
Problemy z koncentracją i pamięcią – przewlekły stres wpływa negatywnie na funkcje poznawcze.
4. Osłabienie układu odpornościowego:
Przewlekły stres i nadmiar adrenaliny osłabiają odporność, zwiększając podatność na infekcje.
5. Problemy trawienne:
Zaburzenia pracy jelit – przewlekły stres może prowadzić do problemów żołądkowo-jelitowych, takich jak zespół jelita drażliwego (IBS).
6. Wpływ na mięśnie:
Napięcie mięśniowe – przewlekłe napięcie może prowadzić do bólów głowy i migren.
Podsumowanie:
Adrenalina jest niezbędna w sytuacjach krótkotrwałego stresu lub zagrożenia, jednak jej przewlekłe wydzielanie może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Warto stosować techniki relaksacyjne, takie jak medytacja, ćwiczenia oddechowe czy aktywność fizyczna, aby ograniczyć negatywny wpływ przewlekłego stresu na organizm.

Więc jak zejdziesz w końcu to będzie naturalne

zastanawianie się "szkoda czy nie szkoda" jest zwykłym przejawem debilizmu i ignorancji.

Weź zjedz koszernego snickersa,

Nie izraelka tylko jebana żydówka