"Do wypadku doszło w rzeźni w szkockim Paisley. Sportowiec mył ręce, kiedy martwe zwierzę ważące około tony spadło z haka i przygniotło jego głowę, doprowadzając go do ataku serca. Z miejsca wypadku poszkodowany został momentalnie zabrany do szpitala, ale lekarze nie zdołali go już uratować.
Zawodnika trenującego w teamie Dinky Ninjas zawsze trzymały się żarty. Koledzy i trener podkreślali, że Ally był jajcarzem. Dlatego kiedy usłyszeli o okolicznościach jego śmierci, myśleli, że to jakiś kolejny dowcip.
McCrae nie miał sponsora, dlatego aby opłacić treningi MMA, musiał pracować. Właśnie w rzeźni..."
Źródło: sportfan.pl/artykul/30207/fighter-mma-zginal-w-rzezni-przygniotla-go-m...
Zawodnika trenującego w teamie Dinky Ninjas zawsze trzymały się żarty. Koledzy i trener podkreślali, że Ally był jajcarzem. Dlatego kiedy usłyszeli o okolicznościach jego śmierci, myśleli, że to jakiś kolejny dowcip.
McCrae nie miał sponsora, dlatego aby opłacić treningi MMA, musiał pracować. Właśnie w rzeźni..."
Źródło: sportfan.pl/artykul/30207/fighter-mma-zginal-w-rzezni-przygniotla-go-m...