Misiek_KRK napisał/a:
Pierdolisz jak potłuczony. Może najpierw poznaj zasadę i sens działania baniek, a potem dowiesz się czy mogą działać, czy to tylko placebo. 99% ludzi, którzy stawia baniek, nie wiem po co to robi, ale robi to bo działa. Bańki powodują krwiaka, czyli stan w którym organizm włącza system odpornościowy do walki z krwiakami, a dzięki temu walczy z chorobą, przeziębieniem.
A może powiesz mi, że czosnek i zioła tez nie działają?
Nie stosuję baniek bo do tej pory nie potrzebowałem. W razie przeziębienia stosuję naturalne środki typu imbir, miód, sos czosnkowy lub syrop z cebuli. Uwierz mi działają lepiej niż ferwex, gripex i inne reklamowane badziewia
Pojebało? Kolejny jełop, który nie odróżnia odpowiedzi komórkowej od humoralnej i uważa, że dodawanie kolejnych infekcji pomoże zwalczyć pierwotną. A żebyś się chuju sepsy nabawił.
Uszkadzasz naczynia krwionośne i zwiększa szanse na kolejną infekcje, równie dobrze mógłbyś sobie "uaktywnić" układ odpornościowy poprzez zjedzenie fekaliów czy wstrzyknięcie wyciągu z pizdy twojej starej podskórnie.
Ja pierdole, a robienie jeszcze takich zabiegów w okolicy głowy, gdzie występują naczynia, które w sposób wręcz błyskawiczny mogą doprowadzić do infekcji mózgu lub udaru niedokrwiennego, no chapeau bas!