Ksenofoby i tyle. Trochę dystansu a nie spinacie dupy.
]
To jest po prostu dno, co ma do tego bycie ksenofobem? Twój problem, jak i większości przyszłości tego narodu, polega na tym, że chcielibyście przejść przez życie beztrosko, śmiać się z byle gówna w czym pomogą Wam używki.
Masz 21 lat, może pora spoważnieć i podnieść poprzeczkę swoich wymagań?
]
Imo nie mam 21 a 19 lat i nigdy nie spoważnieje. Czemu? Bo mam taką samą fazę przez całe życie jak wy po marihuanie lub czymkolwiek rozweselającym tylko, że to na stałe. Powaga prowadzi to tego, że się zaczyna spinać dupę jak przy pakowaniu przez murzyna. Ja wolę sobie w spokoju przejść przez życie i cieszyć się z tego co mam a nie ciągle narzekać na to czego nie mam i ile to bym chciał więcej. Z resztą to nie tak, że nie potrafię być poważny jeśli wymaga tego sytuacja ale ciągła powaga prowadzi do konfliktów.
Sam sobie zaprzeczasz.
Coś w tym złego? Od małego jestem pełny sprzeczności. Kobiece niezdecydowanie to przy mnie to zwykła jednotorowa blokada na 1 słowie . Prawdopodobnie mam jakąś chorobę psychiczną przez co mam wykształconą podświadomą 2 osobowość ale mam to w dupie.
Cieszę się życiem i nic mnie więcej nie obchodzi. Mogę umrzeć nawet jutro, za tydzień albo za rok ale i tak nie będę żałował . Możesz to samo powiedzieć o swoim życiu? Też nie będziesz niczego żałował przed śmiercią?