Fakt że rzesza debili nie potrafi schodzić z wyciągu na snowboardzie nie jest argumentem żeby ich nie wpuszczać. Ja nigdy problemów nie robiłem.Na deskach w ogóle nie powinni wpuszczać na wyciągi krzesełkowe. Przecież to w ogóle nie jest przystosowane do przewozu wyciągiem, a już najgorzej jest na wysiadaniu, gdzie leżą pokłosiem całe stada snowbordzistów. Co to w ogóle ma być? Co to za cyrk z tymi deskami?