Tyle że to akceptujesz bo nie widziałem żebyś gdzieś protesty organizował
Niby Brazylia to gangi, favele, da Silvy strzelające do siebie na ulicach, katolska dzicz, ale jednak potrafią się w szalony sposób zabawić. Gdyby coś takiego wydarzyło się w polandii, maliniak ogłosiłby żałobę narodową, pinokio wyprowadził wojsko na ulice, a wrzaski zjebów z obrażonymi uczuciami słychać byłoby nawet na Kamczatce.