kurwa, tworzenie zdjęć, na których widać jakiegoś polskiego zawodnika i c. ronaldo jest niepoważne i skończcie ten zjebany temat. krystyna może nawet biegać w różowych rajtuzach po boisku, a i tak każdy trener będzie marzył by mieć go w swojej drużynie, bo po prostu zajebiście gra. lewy wypracował na treningach sylwetkę, ale skala talentu nie ta, u murawskiego ani talentu ani sylwetki, a to nie brazylijski ronaldo, który mógł mieć 10 kg nadwagi i napierdalać bramy dla realu. na koniec podsumuję całe euro w wykonaniu naszej drużyny: we wtorek będzie sromotny wpierdol, tym bardziej bolesny, że pewnie przyjedzie putin, i niczym car będzie spoglądał na kolejne upokorzenie polskiego narodu, tym razem głośne, wyraźne, transmitowane na cały cywilizowany świat. następnie ruscy kibice przejdą przez warszawę i to co zrobią będzie przypominać jej najstarszym mieszkańcom wydarzenia z lat 44-45 ubiegłego wieku. nasz kaszubski donaldo natomiast nie zrobi nic by temu zapobiec i schowa się na 3 tygodnie aż do finału w kijowie, by potem pierdolić, że odnieśliśmy organizacyjny sukces a porażka reprezentacji to wina PiS u, który wniósł złą energie, albo coś podobnego wymyśli
. oczywiście zostanie nam mecz o wszystko z czechami, nazwany tak tylko dlatego, że szpakowski wyliczy, że mamy astronomiczne szanse w wysokości 1% na wyjście z grupy jeśli jakimś cudem wygramy i małe punkty się odpowiednio rozłożą, więc stada upokorzonych polskich baranów dalej będą wierzyć choć przez kilka dni w naszą drużynę. to tyle. możecie mnie teraz zwyzywać od ponurych polaczków, ale ja jestem zwykłym realistą, który i tak na końcu powie "a nie mówiłem" skąd wiem że tak będzie?-bo zawsze tak jest. a dlaczego?-bo sukcesy odnoszą albo drużyny bardzo utalentowane, albo drużyny narodowe, może nie tak utalentowane, ale silnie zmotywowane, takie, gdzie ceni się honor, patriotyzm, przyzwoitość ciężką pracę i kilka innych wartości, które polakom są obce, zwłaszcza w ciągu ostatnich kilku lat