Sama za szybko wjeżdża w skręt to nic dziwnego że biedni rowerzyści się przestraszyli. Szacuneczek dla panów za miłe nastawienie i pogodę ducha. A ta baba co kierowała to w takiej sytuacji potrafiłaby jedynie się rozpłakać i pójść do kuchni gotować. Pozdrowienia dla rowerowych hardkorów.
"Rowerowych hardkorów" powiadasz. Czy to coś jak ekstremalni szachiści, czy bliżej im do nieobliczalnych modelarzy?
Szkoda ze se loda jeszcze nie zrobili.
Sama za szybko wjeżdża w skręt to nic dziwnego że biedni rowerzyści się przestraszyli. Szacuneczek dla panów za miłe nastawienie i pogodę ducha. A ta baba co kierowała to w takiej sytuacji potrafiłaby jedynie się rozpłakać i pójść do kuchni gotować. Pozdrowienia dla rowerowych hardkorów.
Sama za szybko wjeżdża w skręt to nic dziwnego że biedni rowerzyści się przestraszyli. Szacuneczek dla panów za miłe nastawienie i pogodę ducha. A ta baba co kierowała to w takiej sytuacji potrafiłaby jedynie się rozpłakać i pójść do kuchni gotować. Pozdrowienia dla rowerowych hardkorów.