Wersja ocenzurowana w celu ochrony wrażliwych adminów przed urażeniem wywołanym brzydkimi słówkami.
P.S. Wyhodujcie sobie parę [męskich gonad] - jesteśmy na stronie gdzie leją się [zawartość jamy brzusznej] i sypią [wulgaryzmy]!
janlew napisał/a:
Zawsze gdy jakiś żydek nie wiedząc, cytuje antykatolicką propagandę Hitlera...
Boli [tylna dolna część tułowia] że przy temacie molestowania dzieci zawsze ktoś dorzuci coś o papieskich [osobnikach lubiących dzieci w zły sposób], co nie? Co do tej całej propagandy: Hitler (jak i zdecydowana większość nazistów) był katolikiem, ówczesny Watykan popierał nawet w listach holokaust. Co do niewielkiej liczby dziecio-[lubiących w zły sposób] w czarnych sukienkach za kratkami - wszyscy doskonale wiedzą że łatwiej wsadzić za kratki posła za kradzież niż księdza za [okazywanie niewłaściwej czułości] małych tyłków. No ale kto by w Watykanie siedział gdyby ich tam nie ściągali (kto chce niech poczyta historie każdego z tych popapranych [psubratów] którzy wybierali ostatniego papierze).
P.S. Jeśli ktoś napisze że mnie to za bardzo [irytuje], to ja się pytam dlaczego coś takiego nie [irytuje] KAŻDEGO! Czy naprawdę tak wielu z tych obrońców "świętego" Kościoła lubuje się w grze w słoneczko z przedszkolakami? Jeśli tak, to jestem za przywróceniem kary [przerwania funkcji życiowych], w dodatku z chęcią uszyję własny czarny kapturek!
Diar napisał/a:
A która definicja chrześcijaństwa, z obecnie znanych na świecie, dopuszcza zbrodnie na ludzkości...
Oparta na Biblii. Wiesz ile jest tam przykładów czystek etnicznych? Te [niedobre ludzie] wyrzynały całe miasta razem z kobietami i dziećmi! Czy ty w ogóle czytałeś tą waszą mitologię? Poza tym piszesz to samo co każdy muzułmanin w obronie Islamu, więc podejrzewam że dalsza dyskusja nie ma sensu.
Diar napisał/a:
[b:1]Justynka99[/b:1],
Czytałam. Dzieli się na ST i NT. "Bracia w wierze" opierają cię na ST, chrześcijanie się tym posiłkują, ale samo chrześcijaństwo oparte jest na NT...
Czy przypadkiem biblijny Jezus nie mówił że "nie przychodzi zmieniać żadnego ze starych praw, tylko je dopełnić", czy coś takiego? No i przyznajesz tym samym że 10 przykazań (może nie wiesz, ale pochodzą ze ST) jest wartych tyle co średniej wielkości, cieplutka jeszcze sterta świeżego krowiego [fekalia]. Nieładnie z twojej strony, ale nie mogę się nie zgodzić. Poza tym (wgłębiając się w mitologię nieco głębiej) czy Jahwe nie powinien być przypadkiem niezmienny? Co się stało? Nagle po 13,82 miliardów latach dotarło do niego (jakieś 2 tys lat temu) że był niemoralnym [osobnikiem o nieodpowiednim sposobie zachowania się] i postanowił zmienić reguły gry? Czy naprawdę nikt choćby przez chwilę nie zastanowił się nad tym "argumentem"? Serio? Nawet przez chwilę?