Wysłany:
2012-07-10, 15:56
, ID:
1253570
3
Zgłoś
Kiedyś czytałem o bodajże wigilii na zewnątrz, zorganizowanej przez Burmistrza Miasta. Na środku drogi rozstawioną stoły nakryte wszelkimi daniami. Jak tylko tłum ludzi obległ wokół tychże stołów, Burmistrz zechciał przemawiać i zaprosić do poczęstunku - wszystkie te dania były dla mieszkańców.
Niestety owa wigilia odbywała się w Polsce. Ci mądrzejsi nie muszą czytać dalej co się stało, wasze domysły są jak najbardziej słuszne.
A więc bana polaczków-cwaniaczków nie dała nawet kolesiowi rozpocząć przemówienia, gdyż zaczęli rozkradać stoły z wszelkich talerzy z żywnością i innych "wartościowych" rzeczy :sic: . Był nawet filmik na YouTube, tuż przed przemówieniem, w którym widać starą raszple w futrze, jak pakuje pojemniki z żarłem do torby.
Kurwa, zwierzęta.