Wg tzw. Bagiety "sytuacja nie do pomyślenia" (żeby ktoś przez okno wchodził bez uprawnień wysokościowych)
Bagieta to rudy pedał który lizał dupe swojej formacji a jak go wyjebali to nagle sie stał ich wrogiem numer jeden samemu nie osiągając więcej niż bycie jebanym patrolowcem bez ambicji