Jeden koleś robi sobie zabawę na mieście i oczywiście nagrywa swe wyczyny. Trafiają one później do Internetu, a media podchwytują temat i w ramach ukrywania ważnych informacji rozdmuchują sprawę "piratów drogowych".
Policja wezwana do działania rozpoczyna szeroką akcję zwalczania "piratów drogowych" i dokonuje czasowych zatrzymań praw jazdy kierującym którzy przekraczają dozwoloną prędkość, jeżdżą z oszronionymi tylnymi szybami, a nawet tym którzy pod blokiem zostawiają na noc samochód przy boksie śmietnikowym. Policja chwali się wynikami prac, a media szaleją z zachwytu apelując o zwiększenie kwot mandatów.
No i niestety... Prawdziwymi ofiarami takich nagrywających rajdy "zuchów" stajemy się my. Oby poślęcie Grodzkie weszło wam do łóżka łajdacy!