Tak się zastanawiam, czy to specjalnie zawsze na rodeo są takie osoby, które mają po 50kg wagi i potem byk rzuca nimi jak gównem, czy po prostu ci ciężcy tak nie kończą i nie ma czego nagrywać? Jest jakiś udokumentowany przypadek, jak taką przygodę ma jakiś grubas 140kg, czy to już by było męczenie byka?