Ciężko oceniać, każdy mógł się urodzić w jeszcze gorszym życiorysie niż np. Ted Bundy czy Kukliński. Także nie oceniajcie także mnie, bo pewnego dnia dopadnę kogoś takiego i go nie zabije, ale wyrwę mu język, wydłubie oczy, przebije bębenki i przetrącę kręgosłup w taki sposób że będzie już do końca swoich dni patrzył w próżnie własnych myśli bez jakiegokolwiek zmysłu z zewnątrz poza dostarczaniem tlenu przez nos.